czwartek, 19 września 2013

Wycieczka. =3

Heeeeeej miśki! =*
Co u Was? :3 U mnie nawet oki, ale deszczowo, pada deszcz :c Także jak było planowane pojechaliśmy do Kozłówki :3 Oczywiście pojechaliśmy razem z gimnazjum, lecz oni byli spoczko. :3 Jechaliśmy ze 2 godzinki, a przy okazji wsąpiliśmy do ogrodu botanicznego w Lublinie. Były straszne nudy, padało, lecz było mi baaaardzo gorąco xd Chodziliśmy kółeczka wokół roślin, i razem z Zuzią doszłyśmy do wniosku, że powinna założyć domowy ogród botaniczny, iż ma większość tych roślin co tam były, hahhahahaha OKI :>> Doczekaliśmy się wrócenia do autokaru, i ruszyliśmy w drogę do Kozłówki. Byłam cała zalana potem, bo stanowczo za grubo się ubrałam... W Kozłówce chwilę staliśmy, więc Bandoszka robiła nam zdjęcia. Miśka zobaczyła jedno brzydkie zdjęcia i ZAMACH NA TELEFON XDDD *badumtss* No i po telefonie. Oczywiście poleciało kilka oskarżeń z mojej strony na Miśkę (nie tylko z mojej strony), ale nic poważniejszego się nie stało, tylko lakier się zdarł i telefon był troszkę porysowany. Ja bym ją zatłukła, odkupywałaby mi telefon x_X Zrzuciła na chodnik ;ooo Trzeba najpierw pomyśleć, zanim coś się zrobi. Jest kilka moich ładnych zdjęć, ale od tyłu, buahahahha. ;D W muzeum było fajnie, pomijając fakt, że nudziło mnie to bo byłam tam baaaardzo duuużo razy. ;/ Było tam kilka przypałów, alarm się włączył... :> Nareszcie pojechaliśmy do mcdonalda ;) Miałam tylko 17 zł, ale kupiłam Happy meal'a ze snack Wrapem, frytkami, jabłuszkiem i zabawką ^.^ No i colą. Potem dokupiłam jeszcze ciastko jabłuszkowe za 3,50 i pożyczyłam Zuźce 2 zł na trzeciego chyba Snack Wrapa ^^ Latałyśmy do toalety co chwilę, i otwier... nic. Wszedł jakiś facet do damskiej, miałyśmy taaaaakąąąąą bekęę XD Alboo... Na przeciwko nas siedziały dwie dziewczyny, takie słeg xD i jak szłyśmy to powiedziałyśmy "No to paaaaaaaa" ;** ^^ no, poza tym nic ciekawego nie było :> W drodze powrotnej Bandoszka, która ma naturalne tipsy robiła nam tatuaże, hahaahahahah :D
Ostatnio ciągle myślę o świnkach morskich. Marzy mi się jedna, choć wiem, że powinny być dwie. Ah, ta depresja x.X
Takie kolory są piękne. Niedługo dostanę stypendium, i jak sprzedam żółwie to ufunduję sobie. już postaram się bez pomocy rodziców. Ewentualnie chciałabym zaadoptować świnkę. ;) Jestem zakochana w nich. Miałam już styczność ze świnkami, bo miała je Karina. HAHAHHAHAHA, jak byłam u niej pierwszy raz pozbierałam gówienka świnki i dałam jej "Karina, koraliki Ci się wysypały" XD Może i śmierdzi, ale wiem, że bedę kochać ją mimo wszystko. <3
Dużo czytam o świnkach, i to chyba moje drugie zwierze, do którego podchodzę tak poważnie. Pies i świnki. 
Miłego dnia ;* 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz