Dzień, jak codzień. Poszłam do szkoły, uczestniczyłam w lekcji... Chyba moja najwredniejsza nauczycielka myśli, że zmieniłam się na lepsze. Buahahahaha, zua ja :D Dowiedzieliśmy się o nocce z nauczycielami! ^-^. Tak, NOCKA Z NAUCZYCIELAMI! O.O Chodzi o to, że najgrzeczniejsi uczniowie będą spali w szkole z nauczycielami. Będzie duzo zabaw, będziemy się straszyć i w ogóle. Oczywiscie dowiedziałam się o wycieczce, która odbędzie się jutro. Do kozłówki, pałac, itp. :> Za darmo dla uczniów ze średnią powyżej 5,0. A miałam 5,36. Zawsze spoko :) Także jutro kozłówka, siedzę z Zuzią. (praktycznie to dzisiaj, bo wczoraj zaczęłam, a dzisiaj dokańczam tego posta) Nie było nic zniewalającego, ale na przerwie obiadowej (tej najdłuższej) oczywiście Pani Julia zaczęła mnie łaskotać. Mam ogromne łaskotki... -,- Łaskotała mnie całą przerwę, więc uciekłam na ławkę do chłopaków, a jak się okazało- oni też byli przeciwko mnie. :c W domu byłam przed 14. Nic nie musiałam robić, bo jutro wycieczka, a pojutrze występ, czyli nie idę. Weszłam na komputer, pogadałam chwilkę z Roksaną na skypie. Weszła Majka, i zgodnie z umową pojechałam do niej pouczyć ją. Z matmy. Taaa, wtf. Ja miałam źle, bo ściągałam od Zuźki, faaak jeeee. :> Także caaały dzień przesiedziałam w domu, bo padał deszcz ;/ Pograłam troszkę w pou, cośtam na tablecie. Powiedziałam tacie, że chcę oddać żółwie. Myślałam, że na mnie nakrzyczy, a on powiedział tylko "Jula, żółwie są Twoje i nic mi do nich" ^^ Także, kto chętny? :)) Życzę miłego dnia ;*
Brunooo :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz